SMUTNA WIADOMOŚĆ: Kluczowy zawodnik Lecha Poznań został zawieszony na trzy tygodnie z powodu……………..czytaj więcej
Drużyna Nielsa Frederiksena z dorobkiem 34 punktów prowadzi obecnie w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Ostatni mecz z Legią Warszawa dobitnie pokazał potencjał ofensywy Lecha – zwycięstwo 5:2 w hicie kolejki to wyraźny sygnał, że „Kolejorz” jest w doskonałej formie. Poznaniacy nie tylko strzelają dużo bramek, ale także imponują organizacją gry, co czyni ich rzecz jasna faworytem sobotniego starcia.
– Dobrze wyglądamy w spotkaniach z wyżej notowanymi rywalami, ale wynika to też z tego, że przeciwnicy chcą grać w piłkę. Trudniej konfrontuje się z przeciwnikami stawiającymi na niską defensywę. Wynik z czołowymi zespołami w kraju są jednak optymistycznym znakiem. To bardzo istotne, by solidnie punktować z przeciwnikami w walce o mistrzostwo – mówił Frederiksen.
GKS Katowice, choć dopiero zadomawia się w Ekstraklasie po długiej przerwie, udowodnił już, że nie zamierza być tylko tłem dla bardziej doświadczonych drużyn – 11. miejsce w tabeli i 19 zdobytych punktów to solidny dorobek, który daje nadzieję na spokojną drugą część sezonu. Trener Rafał Górakbuduje zespół z charakterem, który potrafi uprzykrzyć życie faworytom.
W ostatnim meczu GieKSy również emocji było tyle, że można byłoby obdzielić nimi kilka spotkań. Gdy gospodarze z Krakowa wyrównali w doliczonym czasie gry wydawało się, że już nic więcej się nie wydarzy, a jednak piłkarze z Górnego Śląska wyszarpali wygraną 4:3 dosłownie w ostatniej akcji meczu. Ozdobą spotkania były piękne trafienia Adriana Błąda.
Lech stanie przed szansą umocnienia swojej pozycji na szczycie tabeli, ale GKS na pewno nie odda punktów bez walki. Czy lider udowodni swoją dominację, czy może beniaminek z Górnego Śląska zaskoczy? Odpowiedź poznamy już w sobotni wieczór na antenie TVP!